Boże Narodzenie już za miesiąc, więc kilka dni temu zaczęłam się rozglądać za prezentami dla naszego synka. Tegoroczne Święta będą pierwszymi w jego życiu. Co prawda Nikoś nie będzie miał skończonych nawet 6 miesięcy i nie będzie wiedział ani co to prezenty, ani z jakiej okazji, ale po prostu nie mogę odmówić sobie przyjemności zakupów.
A oto co znajduje się na mojej liście zakupów:
Książeczki- na pewno będą to książki, które pamiętam z czasów mojego dzieciństwa- seria "Poczytaj mi mamo" w nowym wydaniu i "Powiastki" Beatrix Potter. Mam do nich duży sentyment i mam nadzieję, że spodobają się także mojemu maluszkowi. Nie może też zabraknąć książeczki z wierszykami i coś co obecnie do Nikosia przemawia najbardziej, czyli książeczka z czarno-białymi obrazkami.
Zabawki- coś kolorowego, ruchomego i robiącego dużo hałasu na pewno sprawi dużo radości małym łapkom i oczkom.
Nie może też zabraknąć jakiegoś typowo świątecznego wdzianka. Zastanawiam się co wybrać, bo wybór jest naprawdę duży- Mikołaje, renifery, bałwanki, elfy, świąteczne puddingi... Na pewno nie obędzie się bez kapciuszków- reniferków.
Ostatni pomysł to figurki- literki. Każdej literce towarzyszy zwierzątko- postać z książek Beatrix Potter o Króliku Piotrusiu. Ułożone z nich imię świetnie będzie wyglądało na półeczce w dziecięcym pokoju.
A wy co kupujecie swoim szkrabom?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz